Krajowa Wystawa Klubu Owczarka Niemieckiego w Polsce - Ciechanów 23-24.08.2008
|
Co roku jeździmy na wystawy zarówno klubowe jak i organizowane przez
klubo-komisję. Wynika to z faktu, że nigdy nie uprawiałem tzw. polityki.
Zauważyłem, że są owczarkarze którzy jak już pojadą na jedną to nie jadą na
drugą. Mam nadzieję iż w przyszłym roku będzie już jedna oficjalna wystawa
klubowa która sprawi iż zjadą na nią wszyscy owczarkarze tworząc wspólną
rodzinę. Ja natomiast póki co jak mam przygotowane psy to jadę zwyczajnie na
wystawę i staruję. Planowałem, że oprócz Kastora wystawię jeszcze 2 suki ale
ze względu na cieczki i brak włosa nie było to możliwe.
Jeżeli chodzi o samą wystawę to należy bardzo pochwalić teren na którym się
odbyła jak i samą organizację. Organizatorzy ufundowali również bardzo dużo
nagród rzeczowych które obok pucharów stanowiły wspaniałą oprawę wystawy.
Dużym plusem było również nagłośnienie i co nie jest bez znaczenia - pogoda
nie zawiodła. Co prawda na testach była mała mżawka ale potem się
wypogodziło i było ok. Kolejną rzeczą która warta jest odnotowania to
prawidłowo ustawione ringi. Był również jeden duży ring a wokół barierki
przez co nikt nikomu nie przeszkadzał. Ogólnie organizacja bardzo sprawna.
W sobotę odbyły się testy psów i suk. Sędzia pogratulował i podziękował
pozorantom za dobrą i równą pracę. Osobiście uważam, że pracowali pozoranci
dobrze i równo ale jak dla mnie za delikatnie. Być może takie wytyczne
otrzymali od prowadzącego sędziego.
W sobotę odbyła się również ocena klasy szczeniąt, młodzików, championów i
weteranów. Była to ocena końcowa. Na pozostałych ringach ocena w pozycji na
"stój" odbywała się na bieżąco i każdy o dowolnej porze mógł do niej
przystąpić.
Chciałem zaznaczyć, że w sobotę odbył się niejako debiut sędziego Pawła
Tiahnyboka na wystawie takiej rangi. Z tego co zauważyłem ocena odbywała się
bardzo sprawnie i obiektywnie a na zakończenie każdej klasy było fachowe i
rzeczowe omówienie sędziowanej klasy i uzasadnienie poszczególnych lokat.
Wieczorem o godz.20.00 miała miejsce kolacja na którą zostali zaproszeni
owczarkarze - grill, tort, trunki, obfito zastawiony stół, muzyka i tańce
sprawiły że bawiliśmy się wspaniale. Duże brawa i podziękowania za to
wszystko dla organizatorów!
Zdziwiło mnie natomiast, że nie odbyło się spotkanie władz z owczarkarzami.
Czas najwyższy unormować sytuację w naszym środowisku, mieć jeden prawdziwy
klub a na wystawach klubowych iść z duchem czasu i zlikwidować klasy otwartą
i championów. Jesteśmy chyba jedynym krajem który na wystawie takiej rangi
ma jeszcze te dwie klasy.
W niedzielę odbyło się sędziowanie klas w ruchu. Wszystko odbyło się bardzo
sprawnie! Do przerwy obiadowej posędziowano wszystkie klasy oprócz
użytkowych. Po przerwie sędziowano "użytki" a następnie rozdanie pucharów,
nagród rzeczowych i pamiątkowe zdjęcia.
Z występu mojego Kastora jestem osobiście zadowolony - tak jak oczekiwałem
był w środku stawki ale patrząc na psy i na to kto jest ich właścicielem
takiego wyniku się spodziewałem. Dziwi mnie natomiast troszeczkę fakt, że
sędziowie SV na jednych wystawach wyciągają konsekwencje z braku licencji a
na innych nie. Praca niektórych ludzi, którzy robią więcej niż przeciętność
powinna być doceniona i zauważona podczas takiej wystawy. Co ciekawe, że u
nich się to robi a u nas nie?!
Ryszard Kłapkowski
|